Jeże – nasi sąsiedzi

Must read

Jeż europejski , nazywany też zachodnim to częsty gość naszych ogrodów, parków i terenów zielonych. Na pewno każdy z nas już od czasów dziecięcych ma w głowie wyobrażenie jeża – fajnej kolczastej kulki z jabłkiem na grzbiecie .

Tak naprawdę powyższy wizerunek jeża jest trochę bajkowy. Co prawda jeże mają kolce, ale na pewno nie noszą na nich jabłek ( w zasadzie ich nie jedzą ) . Kolce służą im do obrony, a jadłospis jeża obejmuje czasem też i owoce, ale głównie ślimaki, dżdżownice, małe ssaki a nawet węże.


Teraz , wraz z wrześniowymi chłodami nasi kolczaści przyjaciele powoli szykują się do snu zimowego. Mają bowiem zdolność zimowej hibernacji. I kiedy my będziemy patrzeć na zaśnieżone zimowe drogi , one spokojnie ten nieprzyjemny czas po prostu prześpią. Teraz nabierają ciała, potrafią powiększyć masę nawet, prawie dwukrotnie. Dużo piją i jedzą, szykując się w ten sposób do snu zimowego. Kiedy temperatura dzienna zmniejszy się do około 10 stopni i utrzyma przez parę dni, jeże zaczynają spowakniać swój metabolizm. Wreszcie, mocno zwinięte w kulkę zasypiają, gdzieś pod kupką liści, pod gałęziami czy pryzmą kompostu

Na wiosnę, koło marca, kwietnia, kiedy temperatura sięgnie około 15 stopni, jeże się budzą. Nieczęsto jednak można je spotkać w dzień – jeż bowiem to zwierzę typowo nocne. Można je za to…usłyszeć wieczorowa lub nocną porą. Jeśli mamy wybrukowaną lub betonową ścieżkę pod domem czy w ogrodzie to jeśli będziemy mieć szczęście usłyszymy jak jeże … tupią , i wierzcie lub nie…tupią naprawdę mocno.


Co możemy zrobić jeżeli jeża jednak spotkamy w naszym ogrodzie czy w parku ? Przede wszystkim, jeżeli nie widzimy żeby był zraniony, jeśli nie sprawia wrażenie rzeczywiście bardzo chorego, nie ruszamy go. Nie bawimy się nim, nie bierzemy w ręce. Nawet jeżeli nie jest zbyt duży ( wielkości cytryny jest już w miarę samodzielny ) da sobie rad. Albo jest już samodzielny , albo w pobliżu jest matka która się nim zajmie.

Oczywiście, jeża zauważalnie bardzo małego czy wyraźnie chorego, należy zawieźć albo do najbliższego weterynarza, albo zgłosić się do organizacji, która takim nieszczęśnikom pomaga na przykład tu http://jezurkowo.primum.org.pl/

Codzienna koegzystencja z kolczastymi gośćmi naszych parków i ogrodów jest prosta i mało kłopotliwa. Wystarczy ich nie straszyć, pamiętać że to żywe i będące pod częściowa ochroną gatunkową zwierzęta. Źle one się czują w niewoli i poza szczególnymi przypadkami nie można ich w niej trzymać. Wystarczy wystawić miseczkę z wodą, dać im trochę jedzenia, może to być mięso mielone, kawałek białego sera lub po prostu trochę kociej karmy i jeże na pewno będą nam wdzięczne. Warto zostawić też gdzieś w rogu ogrodu, jakąś kupkę liści czy kompostu albo gałęzi i na pewno z tego skorzystają i tam właśnie spędzą zimę. Z nami, tylko po drugiej stronie okna 🙂

- Reklama -spot_img

Koniecznie przeczytaj

- Reklama -spot_img

Najnowsze artykuły