Wspomnienie z jurajskiego przedwiośnia

0
874

Pamiętacie jeszcze czas sprzed pandemii koronawirusa ? My pamiętamy.

1 marca – spędziliśmy na niespiesznej wędrówce po jurajskim lesie. Jeszcze wiosny w nim nie widać było, jeszcze mało zieleni, życie dopiero budziło się z zimowego letargu.


Słychać już było ptaki i to całkiem sporo, mignęły nam w olchowym lesie sarenki, dziki – choć ich nie widać , to ślady buchtowania bardziej liczne były nawet niż zimą – też dopisały. Mnóstwo za to kretowisk – widać underground nigdy nie śpi.

Sosny powoli nabierały młodych pędów, sucho jednak jakby zima w ogóle nie odwiedziła Jury Krakowsko – Częstochowskiej … coś widać w przyrodzie się zmienia.

Las bardzo cichy, spokojny. Jakby jeszcze się nie dobudził po zimie.

A tak oto wspomnienie wczesnej wiosny zapisało się naszej redakcji w obrazach :